Kończąc cykl wspomnień księdza Ludwika Walerowicza chcieliśmy przedstawić osobny artykuł o bardzo ważnym epizodzie w historii parafii Nietkowice.
Kiedy powstała parafia Radnica? Jak ją podzielono?
Te i inne wątpliwości rozwiał ksiądz Ludwik Walerowicz – wieloletni proboszcz parafii Nietkowice.
„Zostałem proboszczem parafii Nietkowice w 1961 roku. Przez 9 lat obsługiwałem z wikarym też Sycowice, Będów i Radnicę. W 1970 roku osobiście podzieliłem parafię. A było to tak.
Pojechałem do kurii do biskupa Wilhelma Pluty i przedstawiłem pomysł podziału parafii. Biskup powiedział jak Ci się uda zameldować księdza w Radnicy to ja się zgadzam. Udało mi się to zrobić. Wyszukałem w Radnicy trzeci albo czwarty dom po prawej stronie jak się jedzie na Krosno Odrzańskie i tam z wikarym zrobiliśmy plebanię dla nowego księdza w Radnicy. Właściciel tego domu gdzieś wyjeżdżał i wydzierżawił swój dom. Władza za bardzo o tym nie wiedziała bo parafianki, które pracowały w gminie jakoś pokombinowały i zameldowały księdza. Później prawdopodobnie miały jakieś problemy z ówczesną władzą ale działały w słusznej sprawie. Władza wtedy nie sprzyjała Kościołowi.
Po tym pojechałem znowu do kurii i biskup powiedział to jak władza zatwierdziła to ja się też zgadzam. Powstał samodzielny wikariat w Radnicy.
Przyjeżdżali do mnie esbecy i straszyli, że proboszcza z Radnicy przywiozą mi na schody do Nietkowic i zostawią. A ja mówię proszę bardzo to za chwilę z powrotem wróci bo jest tam zameldowany i nie możecie go wyrzucić.
Pierwszym administratorem został ksiądz Julian Mizera a po nim ksiądz Bogusław Trocha. Dopiero gdy biskup w 1971 roku erygował parafię to ks. Trocha został proboszczem. O księdzu Bogusławie Trocha wyczytałem gdzieś, że był wikariuszem w Nietkowicach. To nie prawda. Nie miałem takiego wikarego. On był administratorem i proboszczem w Radnicy. To on uporządkował kaplicę i rozpoczął budowę kościoła. W 1973 roku kolejnym proboszczem został ksiądz Sylwester Zawadzki i to on dokończył budowę kościoła. Ksiądz Zawadzki to ten sam co zbudował w Świebodzinie słynną figurę Chrystusa.
Po podziale parafii w Nietkowicach nie był potrzebny już wikary i zostałem sam. Pamiętam, że ostatni wikary ks. Kluska był tylko pół roku w Nietkowicach i bardzo żałował, że musi wyjechać, bo Nietkowice bardzo mu się podobały.”
Sulechów 8 listopad 2014
Adam