Przedstawiamy tłumaczenie tekstu z książki Heimatbuch des Kreises Crossen 1927 o nieistniejącym już młynie wodnym w Pomorsku.
Powyżej wioski Pomorsko nad Raczym Potokiem leży młyn wodny, który jest obecnie obsługiwany przez maszynę parową. Jest już ponad 250 lat w posiadaniu rodziny Arnhold: W czasie Fryderyka Wielkiego Raczy Młyn był przyczyną procesu młynarza Arnholda, który wywołał burzę w całej
Europie. Młyn był napędzany przez Potok Rak, który miał swoje źródło w sąsiedniej wsi Kije.
Młynarz Arnhold miał wieczystą dzierżawę młyna od właściciela dworu Pomorsko, hrabiego Schmettau.
Około 1775, Starosta Kij von Gersdorf miał założyć na Raczym Potoku staw z karpiami i wody
Potoku Rak powyżej młyna miały przepływać przez ten staw. Młynarz wierzył, że przez to zostanie
narażony na straty i prosił hrabiego Schmettau o swoje prawa u starosty Gersdorf. Jednak mimo
najlepszych intencji nie widział szkód u młynarza. Tak Arnhold zaczął sobie sam pomagać.
Odmówił zapłaty za dzierżawę.
Kiedy mimo wielu upomnień on nie płacił przez trzy lata za dzierżawę, hrabia Schmettau zlecił
sprawę wiejskiemu sądowi, który kazał mu zapłacić dzierżawę. Młynarz poskarżył się u władz w
Kostrzynie i tam sąd apelacyjny oddalił jego skargę. Sąd nie przyznał młynarzowi racji, bo woda
nie została wstrzymana. Następnie młynarz odmówił kontynuowania najmu płatności, młyn poszedł
pod młotek. Arnhold został wyrzucony z młyna.
Teraz zwrócił się do króla. On i jego żona udali się do Berlina, dotarli z dużymi wózkami akt. W
końcu obojgu udało się porozmawiać z Wielkim Królem i wygrać swoją sprawę. Fryderyk Wielki,
natychmiast nakazał ścisłe dochodzenia w tej sprawie. Porucznik Henking, kwatermistrz Basch i
inspektor budownictwa wodnego Schade z Sulechowa musieli udać się na miejsce i przeprowadzić
dokładne badania. Komisja przyznała rację młynarzowi.
Rozgorzał królewski gniew nad doznaną krzywdą młynarza.. Przez polecenie gabinetu, wezwał 11
Grudnia 1779 kanclerza von Fürsta, sędziów apelacyjnych Fridella, Gruna i Ran-Ranslebena: o
godzinie pierwszej poszedłem do Wielkiego Kanclerza, u którego byli już sędziowie apelacyjni
Fridell i Grun. Wielki Kanclerz poinstruował ich co mają robić gdy będą u króla i o czym mają
pamiętać. Potem poszliśmy razem do zamku. Weszliśmy do pokoju, tuż za głównym holem i
zostaliśmy zgłoszeni przez służącego. Wkrótce potem byliśmy przed Majestatem Najwyższego
Króla. Król siedział na środku pokoju, mógł patrzeć prosto na nas . Miał brzydki kapelusz w
kształcie kaznodziejskiego kapelusza, płaszcz z materiału, którego nie mogłem rozpoznać, czarne
spodnie i buty z cholewami, całkiem wysoko naciągnięte. Był nie uczesany. Mała ławka,
obciągnięta zielonym suknem, stała przed nim, na niej leżały jego nogi. Na coś w rodzaju tulei
położył rękę, wydawało się, że cierpi wielki ból, a w drugiej miał skrót sprawy Arnholda.
Po lewej stronie był stół z dokumentami i dwie złote puszki przyozdobione drogocennymi
brylantami, z którego od czasu do czasu brał tytoń.
Król spojrzał na nas i powiedział: Chodźcie bliżej – Jesteście tymi, którzy spisali akta Arnholda?
– Odpowiedzieli z ukłonem, że tak! Powiedział. Teraz podszedł z twardym spojrzeniem do
Wielkiego Kanclerza, powiedział mu, że będzie go ścigać do piekła, a jego miejsce jest już zajęte,
po czym Pan von Furst bez słowa, szybkim krokiem opuścił pokój. Kilka razy, król uniósł laskę i
być może w przypływie gniewu mógł jej użyć, gdyby ból reumatyczny nie sparaliżował jego
ramienia. Moje imię Cruell (nieslychane) nadużywane, przywoływał wielokrotnie, przy tym bijąc
lewą ręką w przygotowane przez sędziego akta.
W rzeczywistości, on obalił Wielkiego Kanclerza i rząd, i wysłał ich do twierdzy Spandau.
Podobnie stało się z członkami władz w Kostrzynie. Przewodniczący rządu, hrabia Fink von
Finkenstein, syn przyjaciela Fryderyka Wielkiego, został aresztowany i zabrany od stołu z obiadem
przez oddział huzarów w Neumühl w Kostrzynie. On i jego doradcy, Busch, itd. znaleźli się
również w więzieniu. Fryderyk Wielki zabrał wszystkich nie uwzględniając pokrewieństwa i
przyjaźni. Aby zapobiec dalszemu wypaczeniu sprawiedliwości, incydent ten na rozkaz króla
pruskiego musiał być ogłoszony we wszystkich głównych gazetach. Również protokół z dnia 11
grudnia 1779 został opublikowany przez króla. Pokazując swoje uwielbienie dla sprawiedliwości
król chciał sam pokazać protokół, którego słowa brzmiały:
14 grudzień 1779. Król. Uprzywilejowane Państwowe Berlińskie gazety i prasa fachowa. Jego
Wysoki Królewski Majestat sam przedstawił protokół przed trzema kolegiami sędziów Fridell,
Graun i Ransleben
Najważniejsze pytanie: Jeśli ta sprawa przeciwko rolnikowi argumentował, zabrała jego wóz, pług i
wszystko co miał, to czym miał się żywić i płacić swoje podatki:
Czy można to zrobić?
Czy tym samym, udzielić odpowiedzi przeczącej.
Ponadto: czy można, młynarz, który nie ma wody, a więc nie może mielić, a tym samym nie może
zarabiać, dlatego zabraliście młyn, bo nie płacił czynszu? Czy to jest sprawiedliwe?
Również odpowiedź jest przecząca.
Więc, ale szlachcic, który chce wodę do stawu z małej rzeczki, która zasila młyn prowadzi ją do
swojego stawu, młynarz traci wodę i nie może mielić, a jeśli to, co jest jeszcze możliwe żeby
wiosną 14 dni i późną jesienią też przez 14 dni mógł mielić: przecież będzie rościł pretensje,
domagają się od młynarza odsetek, które miał zapłacić, ponieważ miał wodę w młynie, jednak nie
płaci bo nie ma dochodów. Co robi elektor? Rozkazuje, sprzedać młyn ponieważ szlachcic nie
dostaje za jego dzierżawę: A miejscowa izba sądownicza zatwierdza to! To jest najbardziej
niesprawiedliwe, a tą wypowiedź, Wielki Majestatyczny Król Ojciec Narodu intonuje, całkowicie i
zupełnie sprzeczne: Wasza Wysokość raczej chce, każdemu zapewnić, czy jest szlachetny czy
niższej klasy, bogaty, czy biedny, szybki administracyjny wymiar sprawiedliwości i każdego
poddanego, niezależnie od osoby i stanu, powinno spotkać bezpośrednie i bezstronne prawo: Jego
Królewski Majestat zostaje z tego powodu, w świetle tego młynarz Arnhold, z młyna Ziger nad
Pomorskim Rakiem w Neumarkt, uzgodnione i zatwierdzone tutaj, najbardziej niesprawiedliwy
wyrok, pokazany innym jako przykład, przez to cały wymiar sprawiedliwości we wszystkich
prowincjach, przez to grubiańskie niesprawiedliwości nie mogą się zdarzyć, ponieważ musicie
wiedzieć, że najmniejszy rolnik, tak, co więcej, żebrak, tak samo jest człowiekiem jak Majestat
Króla, a sprawiedliwość musi wszystkich spotkać, przez to sprawiedliwość dla wszystkich ludzi jest
równa i to może być, książę, który skarży się, wobec rolnika, lub na odwrót, więc książę przed
wymiarem sprawiedliwości i rolnik są równi: i przy takich okazjach, jeszcze musimy postępować
sprawiedliwie, bez poważania osoby: potem możemy się w sądach, w każdej prowincji, sądzić, i nie
z wymiarem sprawiedliwości, bez poważania osoby i stanu społecznego, prosto obchodzić, lecz
naturalną taniość odsunąć na bok: tak powinno się z Jego Królewskim Majestatem zrobić. Ponieważ
kolegia sądowe, który popełniają niesprawiedliwość, są bardziej niebezpieczne i gorsze niż banda
rabusiów, przed którymi można się zabezpieczyć, ale większość łotrzyków, którzy korzystają z
płaszcza sprawiedliwości, do dokonywania swoich złych pasji, przed tym nie może się ustrzec
żaden człowiek, to jest złe jak najwięksi łotrzy, którzy są w świecie i zasługują na podwójne kary:
poza tym kolegia sędziowskie jednocześnie zostaną zawiadomione, że Jego Majestat mianuje
nowego Kanclerza, najwyższy ten sam, ale szanowany, i we wszystkich województwach bardzo
będzie mocno stał na swojej pozycji i polecę przy tym kategoryczność.
Po pierwsze: wszystkie procesy mają się szybko zakończyć.
Po drugie, nazwiska sędziów nie będą profanowane przez niesprawiedliwość.
Po trzecie, procedura jest ta sama wobec wszystkich ludzi, którzy przychodzą do sądu, czy księcia
czy chłopa, bo skoro wszyscy są równi musi być równa. Ale jeśli Jego Królewski Majestat znajdzie
w tych sprawach, błędy kolegiów sądowych, można tylko sobie z góry wyobrazić że zostaną
surowo ukarani, zarówno prezydent jak i rada, że źle ujawnili prawdę wyrażając sprzeczny wyrok.
Do czego mają stosować się całkowicie wszystkie kolegia sądowe we wszystkich prowincjach.
Berlin, 11 Grudzień 1779 Friedrich ”
Za panowania Fryderyka Wilhelma II była rewizja wyroku. Radcy zostali uniewinnieni. Król
poniósł wszystkie wydatki. Sędziowie otrzymali odszkodowania za straty wynagrodzeń.
Arnhold został zwolniony z kosztów procesu. Zatrzymał swój młyn, a jego potomkowie nadal są
dzisiaj właścicielami.
Tłumaczenie Adam i Janusz