Pragniemy podzielić się informacją, że w zeszłym tygodniu zainstalowany na naszej stronie licznik wskazał ponad milion odwiedzin. Taki wynik bardzo cieszy, ponieważ licznik na stronie jest od 20 września 2014 roku – czyli niecałe 3 lata. Milion odwiedzin dzieląc przez liczbę dni, które upłynęły przez te niecałe 3 lata daje po zaokrągleniu około 1000 odwiedzin dziennie. Przy liczbie mieszkańców naszych wiosek, którzy posiadają dostęp do strony oraz mieszkańców, którzy żyją teraz na „emigracji” zagranicznej czy też krajowej wynik 1000 odwiedzin dziennie jest znakomity.
Wiemy, że bardzo dużo ludzi czyta artykuły zamieszczone na stronie i pochwala propagowanie lokalnej historii niestety martwi mała ilość komentarzy, którymi WSPÓLNIE moglibyśmy rozbudować niektóre wątki naszej regionalnej historii. Zapraszamy więc do bardziej czynnego udziału w budowaniu naszej historii.
Adam i Andrzej
Przyznam się, że jednym z tych który „podkręca” Wam licznik jestem ja. Czytam zawsze wszystko co zamieszczacie i podziwiam. Mieszkałem co prawda w Brzeziu ale z Brodami, Pomorskiem, Bródkami i Nietkowicami łączy mnie do dzisiaj wiele miłych wspomnień. Od dawna noszę się z zamiarem opublikowania na Waszej stronie swoich przemyśleń i przyczynienia do rozbudowy wątków naszej regionalnej historii. Gratuluję znakomitego wyniku!
Witamy Panie Zdzisławie, publicznie Pan przedstawił chęć dołożenia swojej cegiełki do regionalnej historii więc teraz nie ma innego wyboru jak coś napisać. Pozdrawiamy
Chcecie więcej komentarzy ? Proszę bardzo. Sprawdzajcie prawdziwość wypowiedzi osób chcących zaistnieć w internecie , bo możecie nieświadomie uczynić komuś krzywdę. Jak na razie udało mi się powstrzymać przed publikacją „twórczość radosną ” pewnej pani , szkalującą pamięć zasłużonej nauczycielki. Życiorys tejże nauczycielki pewnie przyśnił się autorce , bo poza zamieszczonym prawdziwym nazwiskiem rozmijał się znacząco z rzeczywistością . Niestety , treść szkalowała pamięć tej nauczycielki . Opis innej nauczycielki był za to klasycznym panegirykiem , również rozmijał się drastycznie z prawdą , ale pisanym jakby na czyjeś zlecenie (?). Pracowały razem , a ta pierwsza nauczycielka często płakała w domu przez ta drugą , która potrafiła jedynie jeździć do Kuratorium ii. władz i przypisywać sobie osiągnięcia w nauczaniu , a szkalować pozostałych nauczycieli. Najgorsze w tym wszystkim jest to , że te bulwersujące mnie treści zostały już opublikowane w innych mediach. Skąd znam szczegóły życiorysów obu nauczycielek ? To proste , jestem córką nauczycielki z pierwszego opisu ( pominiętą w opublikowanym „życiorysie „) , a moi rodzice znali się z rodziną tej drugiej nauczycielki jeszcze z czasów przedwojennych. Pamiętam , jak tata pocieszał mamę , żeby nie przejmowała się poczynaniami tej drugiej nauczycielki , wiedzieli obydwoje o sposobie zdobycia przez nią świadectwa ukończenia szkoły , nie mogli jednak zgłosić tego faktu , bo tata i tak był dyskryminowany za przynależność do AK. Mama przed wojną ukończyła renomowane , prywatne gimnazjum o profilu ogólnym , a w tym szkalującym opisie ( w historii szkoły również) przedstawiono ją jako bez wykształcenia. Smutne to jest , że chęć zaistnienia w mediach pozbawia niektóre osoby moralnej odpowiedzialności za czynienie zła ludziom , którzy nie mogą się przed tym obronić. Chwała Wam więc , że nie powieliliście na swoim blogu tej „radosnej twórczości” osoby , której nazwisko pominę na razie . Może doczekam od niej sprostowania i przeprosin ? Zobaczymy.
Chcecie zwiększyć jeszcze ilość wejść na Wasz blog ? Podsunę Wam interesujący ( na pewno ) temat. Prawdziwy , z danymi z IPN. Opiszcie , jak na prawym brzegu Odry wyrósł ktoś , kto żył z donoszenia na kolegów , niszczący im kariery i życie za „judaszowe srebrniki” . Był do tego stopnia „użyteczny” dla wrogich służb , że aż awansował do roli tkzw. ” NIELEGAŁA ( sorry za capsloka ). Służę szczegółami.