Tatuś pracował w kołchozie kosząc zboże kombajnem. Tam deszcz nie padał, a pola nawadniane były specjalnymi rowami melioracyjnymi. W kołchozie tym nie było wody po którą należało chodzić po kilka kilometrów.Początkowo otrzymywaliśmy pomoc z UNRY która była amerykańską organizacją pomagającą ofiarom wojen. Dostawaliśmy ubrania i jedzenie, jednak wkrótce ta pomoc z nieznanych nam powodów całkowicie ustała i zaczął się przerażający GŁÓD! Bywało tak, że przez trzy dni nie mieliśmy nic do jedzenia! Miejscowi Kazachowie początkowo Czytaj dalej…
Sybiracka opowieść część 1 Kazach wysypał z woreczka na ziemię z trudem zebrane przez nas na ściernisku połamane kłosy i na naszych oczach końskimi kopytami wbijał je w ziemię. Upadłyśmy na kolana błagając go aby pozwolił zebrać nam ziarno, a on kazał wynosić się precz…! Maj 2012 roku. Nietkowice. Nazywam się Halina Paszkowska i urodziłam się jako jedynaczka 1 sierpnia 1933 roku w Warszawie. W 1937 roku wyjechaliśmy na wschód na Polesie, do miejscowości Smolarnia Czytaj dalej…
Na Syberii przeżyliśmy tylko dzięki zaradności moich Rodziców. W „ziemlance” pod piecem siedziała nasza jedyna kura znosząca codziennie jedno jajko i dwie królice które coraz się kociły. Ojciec w Irtyszu łapał ryby, a w kołchozowym magazynie tłuste wróble, poza tym mieliśmy szczęście spotykać dobrych ludzi, którzy nie robili nam żadnej krzywdy. Marzec 2012 roku. Bródki. Nazywam się Jadwiga Andrzejaszek z domu Gomółko i urodziłam się 27 maja 1935 roku za Bugiem, koło Wilejki. Mój Ojciec Czytaj dalej…
Z chwilą wybuchu wojny na gospodarstwie pozostała jedynie Matka. Ja miałam 15 lat a brat i siostra byli znacznie młodsi i niewiele mogliśmy pomóc w ciężkich pracach polowych. Oprócz tego, że musieliśmy sami się wyżywić, na każde gospodarstwo nałożony był obowiązek dostarczenia określonych produktów żywnościowych w postaci mleka, jaj i mięsa na potrzeby niemieckiego państwa a praktycznie na potrzeby wojennych frontów. Był to dotkliwy obowiązek szczególnie w sytuacji, w której nie bardzo kto miał Czytaj dalej…
Na stół przykryty czyściutkim obrusem, podano ciastka i aromatyczną kawę. Wśród kilku zasiadających osób jest drobna, starsza Pani o miłym, pogodnym i życzliwym uśmiechu. Jest koniec kwietnia 2007 roku. Nietkowice. Moje niemieckie nazwisko to Erna Krellziger. Urodziłam się w Nietkowicach 14 września 1924 roku. Moi Rodzice byli właścicielami 12- hektarowej gospodarki i mieszkaliśmy w domu w którym przebywam do dnia dzisiejszego. Miałam jeszcze młodsze rodzeństwo: brata i siostrę. Do wybuchu wojny ani też w czasie Czytaj dalej…
Gmina złożyła wniosek o anulowanie egzekucji na zimę, bo nie można pracować w tym sezonie. Tak postanowiono ale narzucono wykonanie prac przy przygotowaniu kołków i faszyny, tak aby w końcu można na wiosnę rozpocząć budowę (19 listopada 1771). Ponieważ gmina nie chciała na to przystać, rolnicy During i Bauer zostali przetransportowani jako prowodyrzy pod dowództwem zastępcy dowódcy, ale w miarę możliwości bez skandalu, dla przykładu do więzienia w Crossen, gdzie siedzieli prawie pięć miesięcy. Do Czytaj dalej…
General Tauentzien nabył przez swoją bohaterską obronę Wrocławia w 1760 roku przed wrogiem najbardziej wdzięczne uznanie Fryderyka Wielkiego. W nagrodę za swoje zasługi, król mianował go gubernatorem stolicy Śląska i jednocześnie dyrektorem mennicy. W rezultacie Tauenzien nabył majątek w wysokości co najmniej 150 000 talarów. Za część z tych oszczędności kupił w 1767 roku dwór wraz z zamkiem „Blumberg” w powiecie Crossen. Wioska, która leży w pobliżu Odry, z powodu niedoskonałości wałów musiała cierpieć powodzie. Czytaj dalej…
Każdy kto chociaż raz zagłębił się w przeszłość miejscowości Nietkowice zauważył czy to na starych mapach czy w niemieckich opracowaniach, że raz spotykamy się z nazwą Deutsch-Nettkow a raz Straßburg/Oder. Mało kto wiedział czemu zmieniono nazwę Deutsch-Nettkow. A już na pewno żaden Polak nie wiedział dlaczego właśnie zmieniono na Straßburg/Oder. Wszystko zaczęło się od ideologii Hitlera. W latach 1936-1937 narodowo-socjalistyczne władze Niemiec przeprowadziły planową germanizację nazw miejscowości i nazwisk. Akcja odbywała się pod hasłem Fort Czytaj dalej…
Pomorsko zostało po raz pierwszy wzmiankowane w dokumentach w 1409 roku jako Pomoroczek i 1469 roku jako Pomornicze. W XVI wieku (1565 r.) właścicielem wsi był Lesław, później Kalekreuthowie, a następnie von Schmettow. Po ostatnim właścicielu, którego ród pochodzi z Danii, został pałac z XVIII w. Pałac, rodzina Schmettow utraciła za długi i przeszedł on w 1928 r. na rzecz państwa niemieckiego. Czytaj dalej…
W czasie II Wojny Światowej 31 stycznia 1945 r. podczas natarcia wojsk Armii Czerwonej wioska Groß-Blumberg ponownie stanęła w płomieniach. Spłonęła plebania oraz wiele domów (ok.15%). Kościół ocalał i stoi do dziś. Wielu niemieckich mieszkańców uciekło jeszcze przed nadejściem frontu. W wyniku ustaleń Konferencji Jałtańskiej i Konferencji Poczdamskiej zmieniły się granice Polski. Przesunięciu uległa wschodnia granica kraju, a Polska straciła na rzecz ZSRR 1/3 swych terenów (z Litwą, Białorusią i Ukrainą.) Granicę zachodnią ustalono na Czytaj dalej…