cze 132015
 
Wspomnienia Zdzisława Kociemby cz. II – przyjazd do Sycowic

Ojciec jako zdemobilizowany żołnierz, w lipcu 1945 roku otrzymał skierowanie do pracy „na zachodzie” na stanowisku kierownika gorzelni w Sycowicach i to było bezpośrednim powodem naszej przeprowadzki. Przyjechaliśmy do Sycowic i zamieszkaliśmy w domu nr 53 znajdującym się naprzeciwko gorzelni w którym dzisiaj zamieszkuje Grażyna Lipińska, a poprzednio jej ojciec Szulc. Niemieckim właścicielem domu w którym mieszkałem w Sycowicach był Fric Salle . Przed wojną w domu tym na parterze funkcjonował bardzo duży sklep w Czytaj dalej…

cze 072015
 
Wspomnienia Zdzisława Kociemby cz. I - nazywam się Zdzisław Kociemba

Dzięki uprzejmości Cezarego Wocha przedstawiamy wspomnienia Zdzisława Kociemby, którego pamiętają starsi mieszkańcy. Pan Zdzisław Kociemba był przez pewien czas w latach 50-tych nauczycielem i kierownikiem szkoły w Brodach a także amatorsko zajmował się wywoływaniem zdjęć w ciemni, którą sam urządził. Natomiast jego ojciec był wójtem gminy w Nietkowicach. Praca nauczyciela i motocykle były moją życiową pasją. W pracę pedagogiczną którą traktowałem jak powołanie, wkładałem wszystkie swoje umiejętności i serce po to, aby dobrze przeżyć życie. Czytaj dalej…

maj 302015
 
O blumbergowskich i pommerzigowskich duchach

Przez kilka wieków na terenie Ziemi Lubuskiej mieszkała do 1945 roku ludność niemiecka, która wytworzyła swoją kulturę z własnymi zwyczajami, legendami i historią. W związku z tym przedstawiamy tłumaczenie artykułu Kurta Kupscha, nieżyjącego już niemieckiego historyka – amatora, który zgłębiał regionalną historię. Artykuł został opublikowany w czasopiśmie Crossener Heimatgrüsse. Jeździec bez głowy w rothenburgskim lesie – sól w torbie zawsze dobra – hrabia wjechał do Beckerloch Kto mówi „kiedyś”, na pewno ma myśli głównie przyjemne Czytaj dalej…

maj 222015
 
Nietkowice w zielonoświątkowej sukience

Z okazji zbliżających się Zielonych Swiątek, czyli Święta Zesłania Ducha Świętego przedstawiamy tłumaczenie artykułu z czasopisma Crossener Heimatgrüsse autorstwa Dory Tschentke, która z wielką tęsknotą opisuje piękne obyczaje podczas tego ważnego święta. Kolorowy piasek, tatarak i cienkie gałązki Kochani Nietkowiczanie! Kiedy wiosną słońce wschodzi coraz wyżej i wyżej a pola i łany przyozdabiają się zielenią i kwiatami to urocze Zielone Świątki są nie daleko. Kto by chyba nie pomyślał w cichej tęsknocie o naszej rodzinnej Czytaj dalej…

maj 162015
 
Wieś Pomorsko

Wieś Pomorsko, jak wiele podobnych wsi „Ziem Odzyskanych” po 1945 r. rozpoczęło tworzenie swojej nowej rzeczywistości. Ludność przybywała na ten teren z różnych stron – wielu osadników było z Kresów Wschodnich, z Lubelszczyzny czy Wielkopolski. Pierwsze lata były trudne, gdyż był to okres powojenny, kiedy brakowało wszystkiego. Utworzona została tymczasowa administracja, powstawały szkoły. Pierwszą szkołą dla dzieci była szkoła w pobliskich Brodach, a później w Pomorsku, która mieściła się przy obecnej ul. Szkolnej 49. Jedną Czytaj dalej…

maj 082015
 
Wspomnienia Haliny Węgrzyn cz. III - Sentymentalna podróż do szkolnych lat

Pan Kazimierz Pluto w klasie VI i VII uczył historii. Młody nauczyciel, pracę w szkole podjął po zakończeniu służby wojskowej. Wysoki, postawny mężczyzna z blond czupryną, bardzo lubiany przez młodzież. Zawsze pogodny, wesoły, zawsze uśmiechnięty, potrafił szybko nawiązać świetne relacje z młodzieżą, przy zachowaniu – z ich strony – pełnego szacunku i podziwu dla Jego osoby. Bardzo życzliwy, służył pomocą w każdej sytuacji. Mieszkał w Brodach. Do szkoły w Nietkowicach dojeżdżał rowerem, podśpiewywał sobie wówczas Czytaj dalej…

maj 022015
 
Wspomnienia Haliny Węgrzyn cz. II - Sentymentalna podróż do szkolnych lat

Drugi szkolny budynek znajdował się niedaleko. Piętrowy obiekt o pałacowym charakterze z pięknymi szerokimi schodami. Obok pomieszczeń zajętych przez szkołę, była tam również siedziba Nadleśnictwa i mieszkanie nadleśniczego – Pana Mariana Majorka. Pałac, albo też dwór, jak nazywano ten obiekt, był położony centralnie w stosunku do pozostałych bardzo obszernych zabudowań gospodarczych, takich jak magazyny, stajnie i kuźnia, zlokalizowanych na rozległym terenie na planie czworoboku. Stanowił siedzibę i część składową majątku ziemskiego przedwojennego właściciela. Wokół było Czytaj dalej…

kwi 262015
 
Wspomnienia Haliny Węgrzyn cz. I - Sentymentalna podróż do szkolnych lat

Nietkowice Pod koniec marca napisała do nas wiadomość Pani Halina Węgrzyn (z domu Szczur), która urodziła się oraz spędziła dzieciństwo i wczesną młodość w Nietkowicach. Pani Halina będąc już na zasłużonej emeryturze często udaje się w sentymentalne podróże w przeszłość. Ma znakomitą pamięć do nazwisk, faktów i dat. Jedną z takich podróży do swoich szkolnych lat postanowiła się z nami podzielić. Moja „przygoda” ze Szkołą Podstawową w Nietkowicach zaczęła się, gdy miałam zaledwie 5 lat. Czytaj dalej…

kwi 192015
 
Wspomnienia Stanisławy Mackiewicz cz IV - przyjazd do Brodów

Gdy front rosyjski był już blisko Wilejki to Niemcy powiedzieli wszystkim, że każdy może uciekać gdzie tylko chce. My posłuchaliśmy kolegi ojca, żeby uciekać do lasu w inne miejsce niż my chcieliśmy. Ale najgorzej jest słuchać kolegów. Najlepiej robić coś samemu. Ojca też prawdopodobnie podkablował kolega, gdy go zamknęli do więzienia. Teraz też z tym kolegą źle na tym wyszliśmy. A tam gdzie chcieliśmy my uciekać to było bezpieczniej. Rosjanie albo to byli Ukraińcy zabrali Czytaj dalej…

kwi 112015
 
Wspomnienia Stanisławy Mackiewicz cz. III - partyzanci i niemiecka okupacja

Pewnego razu przyszli do nas na gajówkę dwaj Niemcy. Byli żołnierzami, którzy pilnowali gdzieś w lesie ludzi pracujących przy wyrębie drzewa. Pobłądzili i zgubili się. Zaczęli z nami rozmawiać. Jeden nawet wyciągnął różaniec i zaczął mówić, że jest katolikiem i zaczęli prosić żeby ich odprowadzić, bo zgubili się i przyszli po błocie. Ja z siostrą kawałek ich odprowadziliśmy. Czułyśmy się dziwnie, bo przez tą drogę nie wyszedł z lasu żaden partyzant. Zaprowadziliśmy ich do sąsiedniej Czytaj dalej…

Translate »