cze 052014
 

Friedrich Bogislaw von Tauentzien

Friedrich Bogislaw von Tauentzien

General Tauentzien nabył przez swoją bohaterską obronę Wrocławia w 1760 roku przed wrogiem najbardziej wdzięczne uznanie Fryderyka Wielkiego. W nagrodę za swoje zasługi, król mianował go gubernatorem stolicy Śląska i jednocześnie dyrektorem mennicy. W rezultacie Tauenzien nabył majątek w wysokości co najmniej 150 000 talarów. Za część z tych oszczędności kupił w 1767 roku dwór wraz z zamkiem “Blumberg” w powiecie Crossen.

Wioska, która leży w pobliżu Odry, z powodu niedoskonałości wałów musiała cierpieć powodzie.

Prawie każdego roku łąki a czasami pola rolników i ich dobra były zalewane a tamy znacząco niszczone. Aby zabezpieczyć się w przyszłości przed poważnymi szkodami w wyniku powodzi

zasugerował gminie utworzenie nad miasteczkiem dwóch wałów przeciwpowodziowych, podbudowę wałów, naprawy i przeglądy oraz wykonanie przekopu skracającego zakola rzeki, i w ten sposób oddalenie nurt od wioski.

Hrabia zaoferował materiały budowlane, takie jak faszyna i słupy, sam je dostarczył, wszystkie koszty poniósł sam, i wykonał połowę robocizny oraz obowiązkowych prac dla swojego władcy. Natomiast gmina powinna przejąć drugą połowę.

Ponieważ gmina tego nie chciała, został 31 grudnia 1768 przesłuchany zgodnie z protokołem przez

starostę głogowskiego, inżyniera Müllera i powiatowego syndyka Lange.

Mimo tych wszystkich pomysłów korzystnego wykonania budowli dla pól, łąk i lasu pastewnego

gmina pozostawała przy swoim sprzeciwie, ponieważ już rzekomo dosyć robotników i najemników

zostało dostarczonych dla władzy a z budową zostaną narzucone nowe obowiązki. Zatem spotkanie

gminy było bezowocne. Kiedy gmina była zagrożona represjami, napisała 10 Lutego 1769 do

lokalnego organu administracji publicznej w Kostrzynie: Jesteśmy biednymi chłopami i obłożeni

wielkim ciężarem, nie mogąc wziąć jeszcze na siebie nowych. Chłopi muszą przez cały tydzień z

końmi i parobkami służyć na dworze, a najemca gospodarujący na powierzonym gospodarstwie z

dwoma mężczyznami przez wszystkie dni, od wschodu do zachodu słońca. Możemy ledwo swoje

gospodarstwa obrobić, i błagamy dlatego bardzo, o zwolnienie nas od budowy linii brzegowej – tu

dostał starosta polecenie,wyjaśnienia jeszcze raz korzyści z wałów przy Odrze dla pastwisk i pól

gminy Blumberg, ewentualnie skłaniać do wizji lokalnej.

7 października Starosta Królewski Izby w Kostrzynie ogłosił: 26 września udałem się do

Blumbergu ale z tą upartą ludnością nie można nic zdziałać. Po wielu rozmowach tam i tu wszystko

zakończyło się brakiem decyzji. Dano im jeszcze termin do 3 dnia tego miesiąca. Wróciliśmy tam

znowu, był obecny i uczestniczył w spotkaniu sam jego ekscelencja generał Tauentzien z Wrocławia.

Mimo zastosowania tak drastycznych środków, do których nawet wydano już rozkazy, odmówiono

także teraz każdej usługi przy budowie i dali odpowiedź:

Odpuść sobie, jak możesz, nie będzie jak chcesz. Nie chcemy prowadzić procesu przeciwko jego

władzy, ponieważ nie mielibyśmy pomocy. Zatem nowa sprawa została zupełnie nie rozpoczęta,

mieliby na brzegach swoich łąk dość budowania. – Wzmianka, że żądania hrabiego tak tanie i

sprawa dla społeczności jest tak przydatna, odrobione prace dla hrabiego mogą być też tylko

niewielkie ponieważ faszynę wbito by blisko Odry przy pomocy łódek, które hrabia by też

udostępnił i sprowadził na miejsce, to także pozostało nieskuteczne. Aby przełamać ten upór,

starosta uważa że parlamentarne środki przymusu nie są wystarczające. Zaproponował więc aby

wyszukać prowodyrów i osadzić ich w wierzy w Krośnie. Jeżeli się nie zdecydują, to muszą być

doprowadzeni do decyzji w sprawie noszenia hiszpańskiego płaszcza. Fakt ten przypuszczalnie

spowoduje przerażenie u pozostałych, kiedy im będzie groziło to samo, a więc budowa powinna

zostać przesadnie szybko rozpoczęta.

Jednak nie wprowadzono tych drakońskich i średniowiecznych propozycji. Ale dlatego, że

wspólnota nie podjęła jeszcze decyzji w ciągu dwóch lat, które trwały już od rozpoczęcia

negocjacji, za to, że wykonano tylko drobne prace przy tak pożytecznej budowie, dwóch właścicieli

ziemskich, Croll i Sydow, zostali nałożeni jako kara dla wsi. Społeczność dostała rozkaz, aby

utrzymać ich i opłacać. W dniu 23 Lutego 1771 to wykonawcy napisali do Starosty Opola, że nie

mogą nic zrobić z upartym społeczeństwem. Są traktowani jak łotrzy, a baby z bezużytecznymi

pyskami obrażają ich z okien tak, że muszą się wstydzić. Konfiskata byłaby bezskuteczne. Bramy i

drzwi były zabarykadowane, jesteśmy szczęśliwi, jeśli nie dostaniemy po garbie lub nie zostaniemy

cali pobici. Opłaty jeszcze wcale nie dostaliśmy, żywność i pasza dla koni jest, ale musimy za nią

słono płacić.

W końcu poprosili dowództwo wojskowe o przewiezienie buntowników do wierzy w Krośnie, do

czego oboje są zbyt słabi.

Dowództwo krośnieńskiego garnizonu składający się z podoficera i czterech mężczyzn uderzyło po

tym na Blumberg. Ale rolnicy nie chcieli ich wpuścić, tak że żołnierze zmuszeni byli do

wywalenia drzwi i wojskowego zakwaterowania. Jednak, że nie otrzymali oni od chłopów nic do

jedzenia i dlatego byli w niemałym zakłopotaniu. Dlatego podoficer Simon zwrócił się do Starosty

18 Października 1771 w następującym liście: “Ja wraz czterema mężczyznami zostaliśmy wszyscy

wysłani tu do Blumbergu przez łaskawego starostę do wykonanie samodzielnego zadania, tutejsza

ludność jest do niczego, nie rozumieją też naszej opłaty egzekucyjnej, teraz jest tak, że brakuje nam

jedzenia, i nie mamy żadnych dostaw , także prawie nic nie zajmiemy, dlatego proszę Łaskawego

Pana Starostę o dalsze informacje na temat naszego zachowania, ponieważ nie możemy iść dalej w

taki sposób”, itp.

Jego następca, sierżant Lange, napisała do pułkownika v. Haßlecher: “W miejscowości Blumberg

są trudne warunki i drzwi są tak mocno zabarykadowane , że nie możemy wejść, musimy używać

siły która nie jest wygodna dla egzekutora opłat, pytam pułkownika o dalsze postępowanie.

Blumberg, 6 Listopada 1771r. Sierżant Lange”.

źródło tekstu: Crossener Heimatbuch

Tłumaczenie Adam i Janusz

maj 032014
 

W czasie II Wojny Światowej 31 stycznia 1945 r. podczas natarcia wojsk Armii Czerwonej wioska Groß-Blumberg ponownie stanęła w płomieniach. Spłonęła plebania oraz wiele domów (ok.15%). Kościół ocalał i stoi do dziś. Wielu niemieckich mieszkańców uciekło jeszcze przed nadejściem frontu. W wyniku ustaleń Konferencji Jałtańskiej i Konferencji Poczdamskiej zmieniły się granice Polski. Przesunięciu uległa wschodnia granica kraju, a Polska straciła na rzecz ZSRR 1/3 swych terenów (z Litwą, Białorusią i Ukrainą.) Granicę zachodnią ustalono na rzekach Odrze i Nysie. Ziemie te nazywano Ziemiami Odzyskanymi przypisując im wcześniejszą Piastowską przynależność. Duża część zamieszkujących tu Niemców opuszczała swe rodzinne domy 25 czerwca oraz we wrześniu 1945 r. Wysiedlenia trwały do 1948 r. – wtedy to wywieziono stąd ostatnich Niemców.

Zniszczona podczas działań wojennych plebania w Brodach (źródło zdjęcia "Crossener Heimatgrüße”)

Zniszczona podczas działań wojennych plebania w Brodach
(źródło zdjęcia: “Crossener Heimatgrüße”)

Jednocześnie trwała repatriacja ludności z terenów Wschodniej Polski. Liczono się z przybyciem kilku milionów Polaków i w związku z tym PKWN już 7 października 1944 r. powołał Państwowy Urząd Repatriacyjny dla ustalenia rozmieszczenia i zagospodarowania się ludności. Po przekazaniu władzy przez komendanturę radziecką przystąpiono do organizacji nowej władzy, nowej administracji polskiej. Pierwszym komendantem był porucznik Edward Szlapiński. Obok osadników zza Buga i Wielkopolski na tereny odzyskane przybywała również ludność z centralnej Polski, szukając lepszych warunków życia. Znaczna jej część szukała tu okazji szybkiego dorobienia się i nie pomagała w stabilizacji. W związku z tymi wypadkami Ministerstwo Ziem Odzyskanych 4 marca 1946 r. wydało okólnik zabraniający wędrówek oraz ograniczyło indywidualne przenoszenie się z Polski Centralnej. Pozwolono przenosić się w liczbie co najmniej 10 rodzin. Wieś Groß-Blumberg została przeznaczona na zasiedlenie przez osadników wojskowych (z rodzinami wojskowymi). Pierwsi osadnicy w liczbie 11 rodzin przybyli do Groß-Blumberg we wrześniu 1945 r. i nazwali wieś Duży Kwiatowiec. W grudniu tego roku przybył transport repatriantów z kresów wschodnich (zza Buga). W tym czasie we wsi przebywała pewna liczba rodzin niemieckich, które nie chciały opuścić swoich domów. Zgrupowani zostali na ulicach Wschodniej i Wojskowej z przeznaczeniem do wysiedlenia. Po dwóch latach cała miejscowość została wysiedlona. Zamieszkiwało tutaj również wiele rodzin z innych regionów Polski. Wojskowi osadnicy stanowili grupę około 30 rodzin.

8 listopada 1945 r. opublikowane zostało Obwieszczenie Wojewody Poznańskiego jako Pełnomocnika Rządu R.P. dla Ziem Odzyskanych z dnia 3 listopada 1945 r. dotyczące nazw miejscowości na terenach odzyskanych i administracyjnie przyłączonych do Województwa Poznańskiego. Miejscowości Groß-Blumberg nadano nazwę Brody. Nazwa ta pochodzi od słowa „bród”, co oznacza płytkie miejsce rzeki, przez które można przejść lub przejechać na drugi brzeg.

W latach 1945-1950 miejscowość ta należała do województwa poznańskiego, do powiatu krośnieńskiego. W latach 1951-1975 wieś podlegała administracyjnie do nowopowstałego województwa zielonogórskiego do powiatu sulechowskiego, a w latach 1975-98 gminy Sulechów. Od 1998 r. wieś należy do województwa lubuskiego, powiat zielonogórski, gmina Sulechów i ma status wsi sołeckiej.

Wieś Brody została w znacznej części zniszczona w latach powojennych. Wiele domów zostało rozebranych, a pochodzącą z nich cegłę wywożono na odbudowę Warszawy. Do dziś zachował się neogotycki kościół, który w maju 1945 r. został poświęcony i oddany katolikom; szkoła podstawowa, w której nauczanie rozpoczęło się 1 października 1945 r. Od czasu przejęcia wsi przez Polaków rozwój miejscowości zatrzymał się (wybudowano zaledwie dwa domy). Wybudowano także stację paliw przez prywatnego inwestora na początku 1987 r., która obecnie nie jest czynna i ulega dewastacji. We wsi funkcjonował ośrodek zdrowia, lecz został zamknięty w roku 2007. W ostatnich latach na salę wiejską zaadoptowana została stodoła, która wcześniej była bazą magazynową SKR (Spółdzielni Kółek Rolniczych).

Żaneta i Andrzej

kwi 282014
 
Brody

Brody

Wieś Brody położona jest nad rzeką Odrą na zachodzie Polski w województwie lubuskim, powiat zielonogórski, gmina Sulechów. Wieś ma budowę wielodrożnicową tzn. zwarta zabudowa powstała wzdłuż kilku ciągów komunikacyjnych (ulic), ale o nieregularnym kształcie. Historia Brodów to historia dwóch państw – dwóch narodowości, które zamieszkiwały te tereny. Do połowy 1945 r. miejscowość leżała w granicach państwa niemieckiego i przez wiele wieków zamieszkiwała ją ludność narodowości niemieckiej. Nazwa miejscowości brzmiała – Gross Blumberg.

Przypuszczalnie wieś Blumberg została założona w XIII wieku. Pochodzenie nazwy miejscowości jest nieznane. W 1565 r. wioska była własnością rodziny Kalckreuth. Kolejnymi właścicielami od 1725 r. byli: v. Burgsdorf i v. Schmettow. W 1767 r. majątek z zamkiem Blumberg przejął gen. Tauentzien. Ponieważ majątek ten nie przynosił zysków, został sprzedany 3 czerwca 1839 roku gminie Blumberg, która podzieliła go między mieszkańców. Od tego czasu gmina nazywała się Groß-Blumberg. Po 1839 r. zamek z niewiadomych mi przyczyn został zburzony. Z odzyskanych kamieni wybudowano w bezpośrednim sąsiedztwie neogotycki kościół i plebanię, przy czym schody w plebani pochodziły z zamku. Kościół został wymurowany na planie prostokąta, z wieżą od zachodu i apsydą od wschodu. Został poświęcony 6 grudnia 1854 r. Dwa km na zachód położony folwark majątku nazywał się Klein-Blumberg i tworzył razem z Groß-Blumberg parafię. Po pożarze wsi w 1854 r. zaczęła się ona rozbudowywać dalej na północ od Odry.

Mapa osadnicza, na której Brody figurują jako wieś istniejąca przed 1260 rokiem (Ziemia Lubuska: Opis geograficzny i gospodarczy, Bogumił Krygowski, Stanisława Zajchowska)

Mapa osadnicza, na której Brody figurują jako wieś istniejąca przed 1260 rokiem
(źródło mapy: Ziemia Lubuska: Opis geograficzny i gospodarczy, Bogumił Krygowski, Stanisława Zajchowska)

Na początku XIX wieku we wsi było 16 gospodarstw chłopskich, 33 zagrodników (chłopów posiadających niewielki przydział ziemi, nie wystarczający do wyżywienia rodziny i aby przeżyć musieli najmować się do pracy), 48 chałupników (chłopów posiadających dom – chałupę, ale nie posiadających ziemi). Znajdowały się też dwie kuźnie, cegielnia i dwa młyny wodne. Łącznie w Blumberg było 625 mieszkańców i 110 dymów (gospodarstw chłopskich, określenie dym związane było z reformą systemu podatkowego, gdzie podymne zastąpiło poradlne – łanowe i pobierane było od każdego komina na dachu). Wieś Groß-Blumberg szybko się rozwijała i przybywało w niej ludności.

W 1910 r. miejscowość zamieszkiwało 1 107 osób, w 1921 r. liczba mieszkańców wynosiła 1 272, w roku 1933 było ich już 1 396, a w roku 1939 – 1392 osób. Obecnie w Brodach mieszka 705 osób, czyli prawie o połowę mniej niż przed II Wojną Światową.

Na początku XX wieku (w 1910 r.) Groß-Blumberg było 6 z kolei miejscowością pod względem liczby mieszkańców w Kreis Crossen a/O (w powiecie krośnieńskim). Najwięcej ludności zamieszkiwało wtedy Sommerfeld (dzisiejsze Lubsko) 11 880 osób, a Groß-Blumberg liczyło 1 107 mieszkańców. Miasto powiatowe Crossen (dzisiejsze Krosno Odrzańskie) zamieszkiwało 7 595 osób, a w powiecie sulechowskim w mieście Zulichau (Sulechowie) mieszkało wtedy zaledwie 8 035 osób.

Żaneta i Andrzej

Translate »